Jak obejść zakaz konkurencji?

Czy zakaz konkurencji da się obejść? Jak to zrobić? Zestawiamy dla Was 6 konkretnych wskazówek.

O zakazie konkurencji przypomniałaś sobie prawdopodobnie pod koniec zatrudnienia w firmie. Pracujesz tu ponad 5 lat. Masz już na oku nową pracę. Branży nie zmieniasz. Zależy Ci po prostu na zmianie otoczenia, nowym przełożonym, może też nowym biurze i nowych warunkach finansowych. Chcesz i potrzebujesz zmiany.

Gdy już masz wszystko nagrane idziesz do szefa. Przyjmuje Twoje wypowiedzenie. Po czym pyta, jaką branżę teraz wybierasz. “Bo w naszej masz przecież roczny zakaz konkurencji, pamiętasz o nim, prawda?” Po tych słowach czujesz, że robi Ci się miękko w brzuchu. Jaki zakaz konkurencji? Czy tu chodzi o ten kwit, który podpisałaś razem z umową i który miał być tylko “formalnością”?

Jesteś w kropce. Złożyłaś wypowiedzenie. Nie cofniesz go bez zgody pracodawcy. Z drugiej strony czujesz się już zobowiązana wobec nowej firmy. Przecież nie możesz tak po prostu zrezygnować zanim jeszcze zaczęłaś. Takie wieści szybko się rozchodzą po rynku.

I wtedy przychodzi ta myśl: Jak obejść ten zakaz konkurencji?

Da się?

Jeżeli firma go źle zapisała to TAK. Jak to zrobić?

Po pierwsze, jeżeli jesteś na umowie o pracę to zwróć uwagę, czy pod umową są oba podpisy - Twój i pracodawcy. Tylko taka umowa jest wiążąca. Jednostronne zobowiązania (Twoje lub pracodawcy), umowa zawarta w formie wymiany emaili - to za mało. Taka umowa jest nieważna. Czyli tak jakby jej nie było.

Tak samo kluczowe jest, czy ze strony firmy dokument podpisała uprawniona osoba / osoby. Jeżeli pod firmowymi dokumentami podpisują się zazwyczaj dwaj członkowie zarządu to i zakaz konkurencji muszą podpisać te dwie osoby. Zakaz konkurencji podpisany przez osobę nieuprawnioną jest nieważny.

Po drugie, sprawdź, czy umowa wskazuje okres, przez jaki obowiązywać ma zakaz.

Jeżeli pracodawca takiego okresu nie wpisze, to umowa jest nieważna. Zasada ta dotyczy zakazów przy umowie o pracę oraz przy umowie B2B.

Po trzecie, przyjrzyj się opisowi zakazu. Przeczytaj kilka razy, czego dokładnie pracodawca Ci zakazuje. Czy opis zakazu jest precyzyjny? Czy dotyczy on faktycznie tylko działalności konkurencyjnej, w tym zatrudnienia w firmach konkurencyjnych?

Głównym celem zakazów konkurencji jest przecież ochrona dotychczasowego pracodawcy przed wydostaniem się poufnych informacji. Czyli przed utratą przewagi konkurencyjnej.

W pozostałym zakresie zakaz konkurencji nie może ograniczać Twojej aktywności zawodowej. Zwróć na to szczególną uwagę! Firmy często zmuszają wszystkich pracowników do podpisania takiego samego zakazu. Bez patrzenia, czy na danym stanowisku jest to faktycznie niezbędne. Bez dostosowania opisu zakazu.

Jeżeli zakaz jest ogólnikowy lub zbyt szeroki to umowa jest nieważna. Przy nieprecyzyjnym zakazie cała. Przy zbyt szerokim zakazie co najmniej w części, która jest zbyt daleko idąca. Znów: Zasada ta działa przy umowie o pracę oraz przy umowie B2B.

Po czwarte, porównaj w szczegółach Twoje plany zawodowe z opisem zakazu. Może się okazać, że Twoja przyszła praca nie podpada pod zakaz. Albo że może nie podpadać, jeżeli tylko dogadasz się z przyszłym pracodawcą co do małych zmian w zakresie Twoich obowiązków.

Przykład: Zakaz zabrania Ci “podejmowania zatrudnienia w podmiotach z branży IT na stanowiskach związanych z obsługą sektora bankowego”. Czyli stanowiska niezwiązane z obsługą sektora bankowego (np. obsługa branży ubezpieczeń, funduszy inwestycyjnych) będą już OK.

Po piąte - jeżeli jesteś na umowie o pracę i masz zakaz, który spełnia wszystkie cztery powyższe kryteria - to jeszcze nic straconego! Za przestrzeganie zakazu po umowie o pracę należą Ci się pieniądze (tzw. odszkodowanie). Minimum 25% Twojego wynagrodzenia z okresu przed ostatnim dniem Twojej pracy, odpowiadającego długością okresowi zakazu konkurencji. Czyli jeżeli masz 12-miesięczny zakaz konkurencji to należy Ci się minimum 25% wynagrodzenia z 12 miesięcy przed końcem pracy.

Te pieniądze firma musi Ci wypłacić nawet wtedy, gdy w umowie nie ma żadnego zapisu o pieniądzach. Domyślnie musi to zrobić w miesięcznych ratach.

Jeżeli pracodawca w tym terminie nie zapłaci to masz wybór: albo żądasz zapłaty albo stajesz się wolnym człowiekiem. Bo zakaz konkurencji przestaje obowiązywać z chwilą, gdy pracodawca przestaje płacić.

Po szóste, w każdej sytuacji rozważ podjęcie negocjacji. Niezależnie od rodzaju umowy i jej treści. W wielu sytuacjach okazuje się, że firmie wcale nie zależy na zakazie. Choćby ze względów finansowych, bo przecież zazwyczaj musi Tobie coś zapłacić za jego przestrzeganie. Pełne zwolnienie lub choćby skrócenie zakazu jest w takiej sytuacji korzystne dla obu stron. 

Next
Next

Dyrektywa o jawności wynagrodzeń. Czy realnie coś się zmieni?